Rok 2016 był rekordowy pod względem sprzedaży nowych mieszkań. Nabywców znalazło się ponad 58 tys., dzięki czemu osiągnięto najlepszy wynik od roku 2006. A co czeka nas w 2017 roku?

Do zakupu mieszkań zachęcają niskie stopy procentowe.

Zainteresował Cię niniejszy tekst? Jeśli tak, to śmiało zobacz, co znajdziesz w ofercie schody na zamówienie, która odnosi się do tej samej tematyki.

Jednocześnie zaobserwowano, iż przez ostatnie 10 lat nieruchomości zdrożały właściwie o połowę, natomiast jest to dobra perspektywa dla inwestorów. Największy wzrost cen dotyczy Łodzi, Rzeszowa i Katowic. W dalszym ciągu jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań Warszawa to oczywiście miasto, które jest najdroższe. Średnia cena nawet dla rynku wtórnego w stolicy wynosi powyżej 7 tys.

Ekscytuje Cię opisywana kwestia? Jeżeli tak, to zapraszamy do lektury (http://ogrodzenia-betonowe.waw.pl/ogloszenie/panele-ogrodzeniowe/) pokrewnego wpisu - on też jest warty zainteresowania.

zł.

W 2017 roku eksperci prognozują, że ruch w tej branży trochę się osłabi, chociażby ze względu na wymóg posiadania większego, 20-proc. wkładu własnego, a do tego doliczyć trzeba jeszcze koszty transakcyjne oraz koszty remontu. Konieczność posiadania większej sumy pieniędzy może być czynnikiem, który wpłynie na to, iż potencjalny klient nie będzie w stanie w roku 2017 sfinalizować transakcji, która w poprzednim roku była dla niego osiągalna. Eksperci nie spodziewają się więc, iż w 2017 roku rekord sprzedaży nieruchomości może zostać pobity. A jak mają kształtować się ceny mieszkań? Przewidywana jest stabilizacja, aczkolwiek ciężko określić czy nie dojdzie do niewielkiego wzrostu, ponieważ ze względu na nisko oprocentowane lokaty bankowe, inwestorzy szukają alternatywnych rozwiązań - mieszkania na sprzedaż Warszawa. Nie wiadomo też jak zapowiadany program Mieszkanie Plus wpłynie na polski rynek nieruchomości.

Pojawiają się głosy, iż sprzedaż tanich lokali mieszkalnych z tego programu może obniżyć ceny najmu nieruchomości, aczkolwiek na prawdziwe efekty w rzeczywistości będziemy mogli ocenić po upływie 5-10 lat, ponieważ ponad 5 lat będziemy czekać na pierwszych nabywców i dopiero wówczas program ruszy “z kopyta”.